ryzyko.pl

Ryzyko.pl >> Dawne artykuły >> Ubezpieczenia >> Ubezpieczyciele >> AIG 

 

 

 

American International Group

 

Uwaga!

Jest to część prowadzonego przeze mnie dawniej, starego serwisu ryzyko.pl. Znaczna część informacji na tej stronie może więc być już nieaktualna a nawet fałszywa.

Z drugiej strony czasem można przekonać się jakie były przewidywania i plany, a jak potoczyła się rzeczywistość..

Marcin Z. Broda


 

Strona AIG

Imię Lloyd's of London zawsze było (i być może .. pozostanie) synonimem ciągłości i tradycji w ubezpieczeniach. Trudno jednak wskazać Korporację jako ilustrację współczesnego ekspansjonizmu i dostosowywania metod działania do zmieniających się warunków rynku i potrzeb klientów. Tutaj doskonałym przykładem może być AIG - American International Group, Inc., która w ciągu 78 lat kilkakrotnie prześcignęła Lloyd's osiągając łączną wartość aktywów 149 mld USD (przybliżona wartość skonsolidowanych aktywów AIG na dzień 96.12.31).

Początki

Historia AIG rozpoczęła się w roku 1919 w Szanghaju, gdzie młody Amerykanin - C.V. Starr - założył małą agencję ubezpieczeniową - American Asiatic Underwriters. AAU oferowała na początku ubezpieczenia kilku kompanii amerykańskich - głownie w zakresie ubezpieczeń morskich i ogniowych. Jednak już kilka lat później Starr otworzył własny business - Asia Life Insurance Company.

Obie firmy działały na niemal dziewiczym rynku. Było to niewątpliwą zaletą tych przedsięwzięć - olbrzymie tereny Chin i niezmierzona populacja Chińczyków dawały szansę szybkiej ekspansji. Jednocześnie nieznana była szkodowość tak w zakresie ubezpieczeń majątkowych, jak i życiowych. Z łatwością więc szybka ekspansja mogła zamienić się w gwałtowną i równie szybką klęskę.

Starr przeprowadził szczęśliwie swoje firmy przez najtrudniejszy, "niemowlęcy" okres. W ciągu kilku lat powstały przedstawicielstwa zarówno AAU jak i ALI w całej południowo-wschodniej Azji - od północnych Chin po Filipiny. Było to możliwe nie tylko poprzez podejmowanie ryzyka trudnych decyzji, ale przede wszystkim dzięki postawieniu na szkolenie i promocję lokalnych pracowników. Poprzez to obie sieci mogły się rozwijać znacznie szybciej i taniej niż potencjalni konkurenci, którzy wykorzystywali głównie specjalistów przybyłych z Europy i Ameryki. Dodatkowo lokalni pracownicy znacznie lepiej znali realia swoich krajów i - jak pokazała praktyka - znacznie lepiej potrafili oceniać specyficzne aspekty ryzyk w nich występujących.

Ponadto Starr jako jeden z nielicznych oferował na tych terenach ubezpieczenia 'masowe', które nie były przeznaczone jedynie dla przybyszów zza oceanu oraz wybranych, najbogatszych przedstawicieli lokalnej śmietanki - zwykle klasy rządzącej oraz wojskowych. Jego produkty - proste i tanie - skierowane były do możliwie szerokiego kręgu odbiorców, co oczywiście nie znaczy, że każdy mógł sobie na jego polisy pozwolić.

Ten styl działania - zdecydowane wchodzenie na nieznane rynki lub w nowe dziedziny ubezpieczeń, kształcenie własnej kadry oraz zaspokajanie najpierw najprostszych potrzeb ubezpieczających się - stał się sposobem działania wszystkich firm, które później złożyły się na AIG. Ta sama strategia obowiązuje zresztą do dziś, co można z łatwością zauważyć analizując bardzo wczesne wejście na polski rynek oraz historię błyskawicznego rozwoju Amplico Life przy jednoczesnym niemal braku ekspansji AIG w Polsce w zakresie ubezpieczeń majątkowych.

Skok przez Pacyfik

Powracając do historii AIG - w roku 1926 Starr postanowił wykorzystać swoje doświadczenia w ocenie ryzyka poza granicami Stanów Zjednoczonych otwierając w Nowym Jorku nową agencję - American International Underwriters. Pośredniczyła ona początkowo w zawieraniu polis amerykańskich towarzystw dla obywateli lub firm amerykańskich przebywających lub prowadzących działalność poza USA. Był to pierwszy poważny krok w celu dywersyfikacji działań przedsiębiorstw grupy.

Krok ten okazał się zbawienny bowiem najpierw niepokoje, a później wojna w południowo-wschodniej Azji przerwały interesy w tamtym rejonie. I choć AIU była pierwszą kompanią, która po II wojnie światowej i okupacji Japonii weszła ponownie na wschodnie rynki - do Szanghaju, Hong Kongu, Filipin - to już na zawsze straciły one dla grupy kluczowe znaczenie. Nie oznacza to jednak zupełnej, czy nawet częściowej marginalizacji interesów w tamtym rejonie. Przeciwnie - obecnie Japonia jest największym rynkiem AIG poza Stanami Zjednoczonymi.

W czasie wojny przetrwanie (i rozwój!!) firmy oparte było na działaniach w Ameryce Łacińskiej. Rynek ten - zapomniany przez amerykańskich i europejskich ubezpieczycieli - odkryty został przez AIU jeszcze w latach trzydziestych i doskonale wykorzystany w trudnych czasach.

Powojenne żniwa

Koniec wojny był dla AIU początkiem żniw. Początkowo - tak w Japonii, jak i w Europie, a szczególnie w Niemczech - obsługiwała ona tylko majątkowe ubezpieczenia oddziałów amerykańskich, ale bardzo szybko rozszerzyła swoją działalność. Sprzyjała temu względna słabość lokalnych - zwłaszcza europejskich - ubezpieczycieli, którzy nie mieli po przejściach wojennych po prostu dostatecznej pojemności oraz gwałtowny rozwój inwestycji firm amerykańskich za oceanem. W latach pięćdziesiątych American International rozwijała swoją sieć w Europie Zachodniej, Północnej Afryce, Australii oraz na Bliskim i ¦rodkowym Wschodzie.

Jednocześnie postępował rozwój ubezpieczeń życiowych. Na bazie dokonań ALI na Filipinach powstała Philippine American Life Insurance Company - obecnie największa kompania tego kraju, a w Singapurze - American International Assurance Company operująca również w Malezji i Tajlandii.

Sama Asia Life została w roku 1951 przekształcona w American Life Insurance Company (ALICO), a głównym rejonem jej działań stał się początkowo ¦rodkowy Wschód i Afryka. Dziś ALICO operuje na około pięćdziesięciu rynkach - w tym w Japonii, gdzie była pierwszym, a obecnie jest największym zagranicznym towarzystwem życiowym.

Wreszcie u siebie

Do początku lat pięćdziesiątych dzisiejsze AIG praktycznie nie prowadziło ubezpieczeń na samym terenie Stanów Zjednoczonych. Dopiero w roku 1952 rozpoczęła się ekspansja na rynku "wewnętrznym" poprzez zakup Globe & Rutgers Fire Insurance Company i jej firm-córek, a w szczególności American Home Assurance Company. Dwa lata później połączono pod firmą American Home wszystkie interesy G&R.

Był to dopiero początek restrukturyzacji. American Home działał w starym stylu - poprzez własną, bardzo rozbudowaną sieć agentów. Utrzymanie sieci nie tylko kosztowało olbrzymie pieniądze, ale przede wszystkim nie pozwalało na wprowadzanie nowych rozwiązań i produktów bowiem opór materii - wielotysięcznej rzeszy agentów - był zbyt silny. W roku 1962 ostatecznie sprzedano całą siatkę agencyjną.

Poza przejściem na sprzedaż ubezpieczeń poprzez brokerów wprowadzono najpierw w większym niż dotychczas stopniu reasekurację, co pozwoliło na podpisywanie większych ryzyk, a później rozwinięto własne przedsięwzięcia reasekuracyjne, co dawało kontrolę nad ustalaniem cen na rynku. Ponadto wprowadzono nowe klauzule tak, do tradycyjnych, jak i nowych (np. komunikacyjnych) ryzyk zwiększając tym samym szerokość i atrakcyjność oferty. Zupełnie nowym posunięciem na rynku amerykańskim, gdzie do lat sześćdziesiątych dominowało pokrycie "od zera", było umożliwienie podnoszenia franszyz nawet do znacznych wysokości przy jednoczesnym drastycznym obniżaniu składek.

Podstawowym jednak założeniem wszystkich zmian było osiągnięcie znacznego wzrostu obrotów przy jednoczesnym podniesieniu zysków na działalności ubezpieczeniowej. Jak się okazało, osiągnięcie tego oraz innych - wyżej wskazanych - celów nie było możliwe z dotychczasową kadrą American Home. W ciągu pięciu lat zwolniono praktycznie wszystkich managerów średniego i wyższego szczebla zastępując ich nowymi ludźmi z zewnątrz lub awansowanymi pracownikami z "dołów" firmy.

Równocześnie prowadzono zakupy nowych kompanii. Rozpatrywano wszystkie towarzystwa przeżywające przejściowe trudności lub głębsze kryzysy szukając w nich potencjalnych możliwości oraz prawdopodobnych efektów synergicznych w połączeniu z już istniejącą strukturą. W ten sposób zakupiono m.in. National Union Fire Insurance Company of Pittsburg, Transatlantic Reinsurance Company i wiele, wiele innych. Na początku drugiej połowy lat sześćdziesiątych szkielet American International Group był gotowy.

Powstanie AIG

Samo AIG powstało formalnie w roku 1967 - na początku tylko jako "czapa" nad interesami wewnątrz Stanów Zjednoczonych. Jednak już w roku 1970 zarówno AIU, jak i większość innych towarzystw i agencji założonych przez Starr-a stało się częścią grupy.

W tym punkcie praktycznie kończy się okres pionierskiej, burzliwej historii AIG, a rozpoczyna czas szybkiego, acz stosunkowo stabilnego - jak przystało na wielką, międzynarodową korporację - wzrostu opartego na silnej już bazie.

Położony zostaje tylko dodatkowy nacisk na elementy dostosowywania oferty do potrzeb pojedynczych - indywidualnych lub korporacyjnych - odbiorców zarówno jeśli chodzi o zakres, jak i o miejsce oferowania oraz sposób serwisowania produktów. I tak np. AIG jako pierwsza z najważniejszych kompanii rozpoczęła oferowanie usług risk management dla korporacji, czy też sprzedaż swoich ubezpieczeń poprzez sieci komputerowe dla osób fizycznych.

Podobnie też dostosowuje się standardowe produkty oraz rozwija nowe na potrzeby wielkiego, międzynarodowego business-u, gdzie zakres i rodzaj ryzyk wykracza nawet poza amerykańskie korporacyjne standardy. Tutaj olbrzymim atutem AIG - oprócz praktyki w takim dostosowywaniu produktów do potrzeb wielkich klientów - jest olbrzymia pojemność ubezpieczeniowa oraz rzesza własnych specjalistów w każdej niemal dziedzinie.

Możliwości

Miarą sukcesu całej grupy może być osiągnięty w roku 1996 zysk brutto w wysokości - nieosiągalnej dla nikogo innego z branży - ponad 4 mld USD w skali roku. Zysk netto w tym czasie wyniósł prawie 3 mld USD w skali roku.

Jednak AIG to nie tylko ubezpieczenia i reasekuracja. Obecnie ponad 15% jej dochodów przynosi Financial Services Group, która zajmuje się m.in. leasingiem, zarządzaniem aktywami i usługami doradztwa finansowego. Szczególnym ich osiągnięciem w roku 1996 było otworzenie (wspólnie z GE Capital) specjalnego, prywatnego funduszu o wartości do miliarda dolarów dla restrukturyzacji zadłużenia w krajach Ameryki Łacińskiej. Jest to największy tego typu fundusz jaki został kiedykolwiek otworzony na świecie. Trwają też prace nad stworzeniem kilku innych, podobnych funduszy.

Można spodziewać się, że rozwój AIG będzie trwał dalej. Już obecnie grupa chwali się obecnością (bezpośrednio lub pośrednio) w każdym punkcie globu. Należy przy tym oczekiwać dalszej dywersyfikacji działalności w kierunku innych, komplementarnych do ubezpieczeń usług finansowych, a także innych dziedzin finansów i doradztwa finansowego.

Marcin Z. Broda

 

 

Uwaga!

Jest to część prowadzonego przeze mnie dawniej, starego serwisu ryzyko.pl. Znaczna część informacji na tej stronie może więc być już nieaktualna a nawet fałszywa.

Z drugiej strony czasem można przekonać się jakie były przewidywania i plany, a jak potoczyła się rzeczywistość..

Marcin Z. Broda

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Dziennik Ubezpieczeniowy

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.